sobota, 11 marca 2017

2505 krawat, 2505 dzień, 10/3/17


Dobry wieczór! Spory polityczne mnie już od dawna nie emocjonują. Co najwyżej z satysfakcją patrzę jak ludzie zmieniają swoje poglądy. Liczni moimi znajomi, którzy w latach 90. wieszali psy na Wałęsie i mówili o nim, że to prymityw i zamordysta, teraz go kochają deklarując publicznie tę miłość. Nie dyskutuję więc o polityce, szkoda czasu. Gazety też wolę czytać stare. Mogę coś napisać (nie do starej gazety rzecz jasna, choć też bym tak wolał), jak zapłacą, ale też specjalnie się nikomu nie narzucam, tym bardziej że potem z tym płaceniem to może być różnie.
Dzisiaj pani w punkcie Lotto próbowała mnie sprowokować do dyskusji na temat ostatnich wydarzeń, ale ja na to zauważyłem: ‚urządzenie do sprawdzania kuponów jest zepsute”, bo przecież wygrałem, a ono uparcie twierdzi, że nie. I przyznała mi rację. Powinno jednak częściej mówić „tak”, kiedy człowiek podstawi kupon do sprawdzenia. Jak widzicie, w prosty sposób można znaleźć z bliźnim wspólny język. Dobranoc.

(krawat: Gordon Crane)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz