Dobry wieczór! Pamiętam jak pod koniec lat siedemdziesiątych o maszynach liczących zaczęto mówić z angielska "kompiuczer". Miało to podkreślić światowość mówiącego, jego związki z najnowszą myślą techniczną i generalnie obycie. Przypomniało mi się to, bo dzisiaj od rana ciągle słyszę "blek frajdej". Światowość z przeceny. Dosłownie. Dobranoc.
(krawat: no name)
2400 !!!
OdpowiedzUsuń