Dobry wieczór! Zaniosłem do poprawek kieszeń, a dokładniej marynarkę, w której rozpruła się kieszeń. Punkt z poprawkami jest w szmateksie. Zaraz przy wejściu siedzą trzy krawcowe. Po odbiór poszedłem z psami, tuż przed zamknięciem. Panie mają psy, więc wiedziałem, ze mnie wpuszczą. Były jeszcze dwie panie, marynarkę oddały, kieszeń też. Psy się podobały, a właściwie to jednej podobała się Cyzia, a drugiej Pchełka. I to było zabawne, że miały bardzo zdecydowanie swoje typy psiej urody. Ja to mam dopiero ciężko, wszystkie psy mi się podobają... Dobranoc.
(krawat: Charleston – Tie Rack)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz