sobota, 5 listopada 2016

2380 krawat, 2380 dzień, 5/11/16


Dobry wieczór! Pisałem już, że Pchełka lubi kraść, i że niedawno ukradła (i zjadła) 50 złotych. Dzisiaj ukradła czekoladę i trochę jej zjadła. Dokładnie nie było wiadomo ile, ale wydawało się nam, że sporo, więc od razu pojechaliśmy do weterynarza, bo czekolada to przecież dla psa śmierć.
Tam próbowaliśmy wywołać wymioty, ale wodą utlenioną nie dało rady, więc trzeba było podać specjalny lek. Medykament okazał się skuteczny. Pani weterynarz (skądinąd atrakcyjna młoda kobieta) z tych wymiotów tak się ucieszyła, że rzuciła mi się w ramiona. Potem zacząłem sprzątać po psie, w całej przychodni unosił silny zapach czekolady. – Trochę szkoda sprzątać, tak ładnie pachnie – odezwała się dziewczyna z recepcji, która mi pomagała.
Tyle emocji było, że jednak wolę jak Pchełka (kradnie i) je pieniądze. W gruncie rzeczy na to samo wychodzi, a dla niej bezpieczniejsze. Dobranoc.

(krawat: C & A, Canda)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz