wtorek, 13 września 2016

2327 krawat, 2327 dzień, 13/9/16


Dobry wieczór! Znajoma jechała na rowerze, zatrzymała się, zagadnęła. – Pewnie coś dzisiaj napiszesz... Roześmialiśmy się na to i tak sobie gadamy jako to w zwyczaju przy takich okazjach. Opowiadam jej o znajomym, który zadzwonił do mnie, by podziękować za mój tekst o Kalinie Jędrusik. „Cudowna aktorka, wspaniała kobieta – mówił. – A mój ojciec! Jak on był w niej zakochany... Teraz tata miałby 105 lat”. Tu przerywa moją opowieść koleżanka i stwierdza: – Czyli jego ojciec miałby wiek w sam raz do reprywatyzacji kamienic w Warszawie.
Właśnie, na ciekawą rzecz zwróciła uwagę. Tyle się mówiło, że u nas ludzi na starość traktować bardziej podmiotowo. Trzeba im dawać szansę na drugą i trzecią młodość. Powoływano się na przykłady z krajów zachodnich, bo tacy niemieccy czy szwedzcy emeryci podróżują po świecie. A tu proszę, bez hałasu i fanfar, może jeszcze skromnie, ale stulatkowie reprywatyzują to i owo. No, czasami przez pełnomocników. Ale najważniejsze, że otaczają ich życzliwe dusze. Dobranoc.


(krawat: no name)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz