Dobry wieczór! Chyba jednak ludzie mnie czytają. Redaktor Wołcz witając się ze mną obejrzał moje oko stwierdzając, że nie wygląda to źle, czyli tak jak pisiłem – mrożonki leczą. Poza tym większość osób w windzie i na korytarzu na moje kurtuazyjne pytania „Co słychać?”, „Jak leci?”, „Jak się czujesz?”, odpowiadało dość mrukliwie i niezrozumiale, zapewne – przynajmniej taką mam nadzieję – też kurtuazyjnie. Dobranoc.
(krawat: Michelsons of London)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz