– Zejdź z tego drzewa, mówię! Idź do domu i matce po meblach połaź! No, patrz pan, ostatnie drzewo nam po tej Moskwie* zostało. I drań je jeszcze połamie. No, nie wchodź łobuzie! Głuchy jesteś! Jak nie słyszysz to się lecz. Patrz pan, jaki niewychowany... Co ja mówiłam? A! Że ostatnie z Moskwy zostało. Jak burzyli Moskwę to te dwa drzewa przenieśli do parku. Jedno się nie przyjęło, i to ostatnie zostało. No, patrz pan, znowu cholera na to drzewo się pakuje. Myśli, że ślepa i głupia jestem. Nie słyszysz co mówiłam! Do ciebie mówię, tak, tak!
Dobranoc.
*nazwa kina, ktore kiedyś było na ulicy Puławskiej w Warszawie
(krawat: Greenwoods)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz