wtorek, 3 maja 2016

2193 krawat, 2193 dzień, 2/5/16

Dobry wieczór! Jeż energicznie nadszedł od strony Państwowego Instytutu Geologicznego zatrzymując się na środku skrzyżowania. Tu nie mógł się zdecydować, w którą stronę powinien ruszyć. Raz dreptał w prawo, raz w lewo. A to ruszył do przodu, a to do tyłu. Samochody na światłach wyraźnie dawały mu pierwszeństwo, wszystkie karnie czekały aż iglasty użytkownik drogi wybierze kierunek swojej trasy. Także spora – mimo późnej pory – grupa pieszych zatrzymała się przy pasach obserwując czujnie sytuację. Światła się zmieniały, a my staliśmy. Piesi i auta. Pchełka tradycyjnie  zaszczekała, ale raczej pro forma, bo ma we krwi rasę niemiecką, więc „ordnung muss sein”.
Po wielu wahaniach jeż postanowił jednak wrócić do Instytutu Geologii. Samochody ruszyły ostrożnie, było widać, że obawiają się o kapryśnego użytkownika jezdni. Nie wiadomo, czy jeż nie zmieni kierunku marszu. Ten jednak szybko i zdecydowanie podreptał swoją trasą znikając szybko w ciemnościach. Na chodniku i zapewne w autach odetchnęliśmy z ulgą, przesłaliśmy sobie przyjazne i uśmiechy. Przynajmniej tak mi się wydawało. Dobranoc.

(krawat: Daniel Hechter)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz