poniedziałek, 18 kwietnia 2016

2178 krawat, 2178 dzień, 17/4/16

Dobry wieczór! W czasie popołudniowego spaceru na ulicy zaczepiła nas pani około lat czterdziestu z córką lat pewnie dwanaście. Pani była radosna, entuzjastyczna.
–Przepraszam, czy ten pies to jakaś rasa? – zapytała wskazując na Cyzię.
– Nie. To kundel.
– A już miałam nadzieję, że to jakaś rasa, bo mamy identyczną. Znaczy dziadkowie mają taką samą.
– Przypuszczam, że jest zmieszana z borderem, choć szczegółów nie znam, bo ją wzięliśmy z fundacji.
– Nasza też ze schroniska, ale z zagranicy.
Chwilę porozmawialiśmy, pochwaliliśmy się psami i pożegnaliśmy się miło. Odetchnąłem z ulgą, bo entuzjazm na początku rozmowy wzbudził we mnie obawę, że to właściciele Cyzi się odnaleźli. A przecież bym jej za żadne skarby nie oddał. Dobranoc.

(krawat: Savile Row Company)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz