Dobry wieczór! Szedłem sobie ulicą, aż tu nagle patrzę na trotuarze leży człowiek. Tak medytacyjnie. Po prostu krzyżem leży. Postanowiłem sprawdzić, czy ów mężczyzna dycha, ale dychał i nawet pochrapywał. Miał na sobie białą kurtkę z dużym napisem na plecach. Przeczytałem: „STARE DZIADY”. Od razu poczułem młodo i ruszyłem przed siebie. Dobranoc.
(krawat: Piscador)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz