czwartek, 24 września 2015

1971 krawat, 1971 dzień, 23/09/15

Dobry wieczór! Tak chwilę przed północą wróciłem z wieczornego spaceru z psami. Był spokój, nic się nie działo. Nikogo nie spotkaliśmy. Nikt nie wył po nocy. Nie minął nas żaden samochód. Nie było żadnych psów, kotów i jeży. Żadne psy nie szczekały. Pusto i cicho. Przez chwilę poczułem się jak Szwajcar w Zürichu o ósmej wieczorem. Dobranoc.

PS. A krawat z piórami wiecznymi.

(krawat: St. Michael from Marks & Spencer)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz