poniedziałek, 14 września 2015

1962 krawat, 1962 dzień, 14/09/15

Dobry wieczór! Co jakiś czas ktoś próbuje mi przypisać jakieś sympatie polityczne. W związku z tym przypomnę to o czym już tu pisałem kilka lat temu i czego nie ukrywam od co najmniej kilkunastu lat. Od momentu, kiedy przestała mnie trawić liberalna gorączka, na którą zapadłem w połowie lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku. Na szczęście liberałowie z tej choroby każdego prędzej czy później wyleczą.
Wróciłem więc do korzeni, ideałów młodości i jestem socjalistycznym zwolennikiem monarchii konstytucyjnej. Po prostu marzę o skandynawskim (i nie tylko) modelu socjalnym. To taki paradoks, że tak naprawdę socjalistyczne są kraje, gdzie władzę sprawują głowy koronowane. Wiem, wiem... w Polsce to niemożliwe. Zresztą u nas nic się nie może udać. Nawet ta Unia Europejska jakoś funkcjonowała jak nas nie było.
Ale o ideałach marzyć można, a nawet trzeba. Niech żyje monarchia! Niech żyje socjalizm! Dobranoc.

(krawat: Kenneth Cole Reaction)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz