Dobry wieczór! Jednak życie bogatych musi być straszne. Wieczorem pojechaliśmy na zakupy do Biedronki, a potem pojechaliśmy na ulicę Biedronki. To takie Beverly Hills na miarę naszych możliwości. Z widokiem na kominy elektrociepłowni Siekierki. Dla mnie te kominy to akurat największa atrakcja. Stamtąd pojechaliśmy do miasteczka Wilanów. Poszliśmy na spacer, żeby zażyć atmosfery wielkiego, niedostępnego przecież dla nas świata. Wdychamy tę atmosferę z pyłem pobliskich budów. Patrzymy w okna mieszkań. A w każdym oknie żarzy się wielka plazma. Dorobić się fortuny, zadłużyć się na miliony i codziennie patrzyć na Jarosława Kuźniara w wymiarze 1:1. To musi być straszne. Dobranoc.
(krawat: Creation Louis Dor)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz