Dobry wieczór! Nacisnąłem przycisk „w górę” i czekałem chwilę na windę. Automatyczne drzwi rozsunęły się i zobaczyłem cztery panie w różnym wieku. Zrobiłem krok do przodu. W tym momencie poczułem silną woń jaj na twardo i majonezu. Panie w plastikowych torbach trzymały półmiski.
- Góra? - zapytałem.
- Nie.
Cofnąłem się, drzwi zasunęły się i panie z jajami pojechały w dół. Dobranoc.
(krawat: River Island)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz