piątek, 21 listopada 2014

1666 krawat, 1666 dzień, 21/11/14

Dobry wieczór! Na spacerze z psami spotkałem znajomego dziennikarza, znanego i kontrowersyjnego, który mnie nie rozpoznał w pierwszej chwili, bo byłem pod przykryciem. Znaczy byłem w stroju nieformalnym i przypadkowym, bardzo niedbałem, a on oczekiwał, że będę w kapeluszu. Znajomy byl jakiś taki nieswój, więc początkowo myślałem, że to z tego powodu, iż mnie nie rozpoznał pod tym przykryciem.
- Właśnie dzisiaj kota wykastrowałem. Ciężko mi z tym - powiedział wzdychając. - Będę musiał z tym żyć. On zresztą też.
Dobranoc.

(krawat: Guy Dormeuil)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz