sobota, 20 września 2014

1604 krawat, 1604 dzień, 20/09/14

Dzień dobry! W ostatnich dniach parę razy czytałem, że jakiś wstrętny rosyjski siatkarz i alkoholik- jak go określano - użył w stosunku do Polaków obraźliwego określenia „Pszeki”. A każdy Polak to dla Ruskiego „Pszek”, bo nasz język szeleści z powodu tych „sz”, „cz” i innych „szcz”.
Przyznam, że nie mnie to nie obraża, a nawet takie przezwisko mnie bawi. Lubię patrzeć na miny urzędników wszelkich grup granicznych krajów niesłowiańskich, którzy biorą do ręki mój paszport. Ale po kolei... Najpierw jest kolejka i po kolei ci urzędnicy biorą paszporty ludzi różnych ras i narodów i do każdego zwracają się po nazwisku lub imieniu, w zależności co im łatwiej wymówić. Kiedy nadchodzi moja kolej, uśmiechają się profesjonalnie biorąc paszport z moich dłoni. Zerkają do niego i przez ułamek sekundy widać bezradność, jednak to wyszkoleni profesjonaliści, więc oddają mi dokument w milczeniu poważnie kiwając głową i pobłażliwie się uśmiechając.
Gorzej miał facet przy wejściu do La Grande Arche w paryskiej dzielnicy La Defense. Wziął moją legitymację dziennikarską, wyjął zeszyt w kratkę i sumiennie zaczął przepisywać moje dane. Zaczął nietypowo od numeru dokumentu, po czym przeszedł do imienia i nazwiska. Męczył się jak zły uczeń na klasówce z matematyki. Po dłuższej chwili okazało się, że zapisał jedynie „Grzego...” i przy drugim „rz” machnął bezradnie ręką. Poddał się zamykając zeszyt i oddając mi legitymację.
Kiedyś na lotnisku w Zurychu szwendałem się trochę, z moich obliczeń wychodziło, że mam jeszcze sporo czasu do startu samolotu. Zresztą wezwą mnie, jak będzie trzeba, pomyślałem. Strasznie śmieszyło mnie, że ciągle wzywają kogoś o strasznie śmiesznym nazwisku. Bardzo egzotycznym w brzmieniu i trudnym do powtórzenia. Śmiejąc się i szwendając po lotnisku spotkałem koleżankę, która leciała tym samym samolotem. Znowu wywołano tę osobę o śmiesznym nazwisku, ale i też po raz pierwszy nazwisko właśnie napotkanej znajomej: - Wywołują mnie - krzyknęła. I wtedy dotarło do mnie, że to śmieszne nazwisko, które mnie tak bawiło jest moje. Miłego dnia.

(krawat: no name)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz