(krawat: no name, pamiątka po ojcu)
czwartek, 29 marca 2012
699 krawat, 699 dzień, 29/03/12
Dzień dobry! Uczono mnie, że z życia trzeba się cieszyć. Dlatego nie wyczekuję wieku emerytalnego. Moi dziadkowie zginęli w wypadkach mając po 70 i 91 lat. Mój ojciec, profesor, na łożu śmierci w wieku 77. lat jeszcze na 2 godziny przed agonią pracował nad swoim ostatnim projektem. W mojej rodzinie panował kult rzemiosła i matematyki. Kult precyzji wykonania. Wiem więc, że 65, 67 , a może nawet i 107 niczego nie zmienią, bo wynik zawsze będzie liczbą przypadkową. Ściągniętą do równania z sufitu. W doliczonym czasie najtrudniej strzelić bramkę, dużo łatwiej ją stracić, najłatwiej grać na czas. Miłego dnia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz