Dzień dobry! Zawsze myślałem, że takie noszenie tenisówek to kostium sceniczny Kuby Wojewódzkiego. Ale niedawno zobaczyłem go w sklepie. I proszę, miał je na nogach. Podziwiam go nie tylko za konsekwencję. Normalny człowiek po 30 latach chodzenia w trampkach walczyłby z uciążliwą grzybicą stóp. Ciekawe, jak sobie radzi Wojewódzki? Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem (a raczej widziałem w sklepie)
(krawat: La Scala)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz