wtorek, 10 stycznia 2012

620 krawat, 620 dzień, 10/01/12

Dzień dobry! Siedział naprzeciw mnie w wagonie metra. Kolorowa bejsbolówka, ciemny garnitur, ortalionowa kurtka, adidasy. Zaczytany w „Fakcie” sześćdziesięciolatek. Nad nim wisiał plakat filmu „Dziewczyna z tatuażem”. Na palcach jego dłoni wytatuowane litery „L O V E”. - Musiał być fanem zespołu Slade - mówiłem w myślach. - Tak. Na pewno tak wygląda podstarzały duch glam-rocka. Nie to co my, wiecznie młode psychodeliczne dzieci-kwiaty.
Z uczuciem wyższości poprawiłem krawat i kapelusz. Miłego dnia.

z cyklu: Ludzie, których spotkałem

(krawat: Giordano)

1 komentarz:

  1. Ciekawe czy obiekt westchnien tego pana nadal aktualny?

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń