piątek, 30 grudnia 2011

609 krawat, 609 dzień, 30/12/11

Dzień dobry! Była kiedyś moją szefową, a ja byłem wtedy na diecie składającej się przede wszystkim z mięsa. Kiedy po posiłkach wchodziłem do jej gabinetu zawsze prężyła się jak kotka, poruszała nerwowo nozdrzami i mówiła zalotnie szczerząc zęby: - Jadłeś. Jadłeś mięso.
Bez wątpienia była istotą mięsożerną. A patrząc na jej zawodowe dokonania nawet krwiożerczą. Miłego dnia.


z cyklu: Ludzie, których spotkałem



(krawat: Gian Marco Venturi)

4 komentarze:

  1. Przepraszam, edytując w tylule wpisałem niechący zamiast, że to 698 krawat i dzien. A przeciez jest dopiero 609.! Tak mi śpieszno do prawdziwej wiosny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybaczam pomylke, w koncu krawat piekny, dzien mniej bo byl jakis szaro-bury, a tekst brzmi.... hmmm... jak poczatek dobrego horroru!

    OdpowiedzUsuń
  3. Strach chodzic do takiej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no, cóż... czasami trzeba... i trzeba być przyzwoitym

    OdpowiedzUsuń