W nocy na spacerze z Kropką przechodziliśmy obok szkolnego boiska na Madalińskiego.
Pod osłoną nocy w sekrecie zwożono ścięte o świcie choinki.
Spętane ustawiano za drutami ogrodzenia.
Staliśmy bladzi i przejęci.
Kibitki podjeżdżały non-stop.
Miłego dnia.
(krawat: G & T)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz