niedziela, 26 czerwca 2011

422 krawat, 422 dzień, 26/06/11

Dzień dobry!
Wyjechałem z Warszawy.
Na wieś.
A moja żona twierdzi, że się z niej ruszam.
Znaczy się z tej Warszawy, a nie wsi.
I tym jednym bohaterskim ruchem zadałem kłam takim szkalującym nie opiniom.
A tak swoją drogą zupełnie nie wiem, co ludzie w tej wsi takiego widzą.
Choć... bo ja wiem...
Patrzę jak żona walczy z muchami.
Miłego dnia.

(krawat: Next)


5 komentarzy:

  1. Oj mieszczuch z Ciebie! Widza widza, wies to ...wies, szkoda gadac!
    Krawat piekny!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świeże, zdrowe powietrze to i owady latające, które mogą pomylić Twój krawat z kwietną rabatką w ogrodzie :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze wiedzieć, że istnieje takie miejsce jak wieś - kiedy spędzamy miło czas w mieście. ale żeby tam od razu jechać? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mieszkam na wsi i jestem zadowolona, a do miasta mogę pojechać w każdej chwili. :)

    Pozdrawiam,
    dominique-f.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny krawat, taki artystyczny.

    OdpowiedzUsuń