sobota, 30 kwietnia 2011

365 krawat, 365 dzień, 30/04/11



Dzień dobry!
I tak doszedłem do 365 krawatów.
Bez dnia przerwy, więc dzisiaj dwa na raz.
Z tym, że jeden już był.
Na samym początku jako 34. krawat.
Ale za to jest też pewna historia.
Miłego dnia.

(krawat: Loren di Capri, Jolly)


Oto ta historia.
Jeden krawat jest mój, drugi należał do mojego Ojca. Jak to się stało, że mieliśmy takie same. Któryś z nas miał pierwszy, a drugiemu się bardzo podobał. Musiała usłyszeć o tym moja siostra. I zrobiła to co bardzo lubi robić, czyli spełniać marzenia. Kupiła któremuś z nas taki krawat.
Po śmierci Ojca krawat dała mi Mama mówiąc: - Weź go, ładnie w nim wyglądasz, więc wziąłem i nic nie tłumaczyłem, bo czasami tak najlepiej.
Teraz nawet nie wiem, który był mój, a który mojego Ojca. Ale czy to ważne? Chyba powinienem dać te krawaty Synowi i Siostrzeńcowi, bo to byłaby najlepsza pointa dla tej historii.

PS. Dopiero teraz zobaczyłem, że mają innych producentów. Ale to się zdarza, nawet z bardzo znanymi markami krawatów. Po prostu kupują u tych samych producentów tkanin jedwabnych.



12 komentarzy:

  1. @Mr. Vintage: Witam serdecznie. Bardzo dziękuję. I rozumiem, że chodzi o następny tysiąc!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję!
    Niezwykła historia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. @pani la mome! Dziękuję po dwakroć!

    OdpowiedzUsuń
  4. To już pierwszy tysiąc został przekroczony?

    OdpowiedzUsuń
  5. @Mr. Vintage: Nieporozumienie. Używając języka handlu myślałem o stanach magazynowych, a Tyś mi życzył krawatów blogowych. Ale generalnie i tak mi przecież dobrze życzysz, więc dziękuję jeszcze raz serdecznie! Wykonam plan - będzie na blogu tysiąc krawatów! Dziękuję Mr. Vintage!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowita historia :) Mam nadzieje, ze cd z krawatami nastąpi?

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zanosi się, że będzie... Zaczynają życzyć swoim życiem. Nie mogę ich trzymać pod kluczem :_)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm , to dziwny blog nie powiem, że nie ale podoba mi sie baaaardzo ze względu na oryginalnośc , i że potrafisz mnie zaciekawic nawet prostymi opowiastkami, sledzic będe cię regularnie!

    pozdrawiam.

    www.ladies-in-furs.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. @Carolca: dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślałem o stanach magazynowych, zatem życzę dwóch tysięcy!

    OdpowiedzUsuń
  11. @Mr. Vintage: Dziękuję! To naprawdę wspaniałe życzenia!

    OdpowiedzUsuń