poniedziałek, 28 lutego 2011

304 krawat, 304 dzień, 28/02/11














Dzień dobry! Dzisiaj obchodzimy trzydziestą okrągłą rocznicę wprowadzenia, a właściwie wejścia w życie, może nawet bardziej w spożycie, kartek na mięso. Wszystkim z tej okazji życzę wszystkiego najlepszego. Sam wspomnę przez chwilę wszystkie "baby z mięsem", które dostarczały mi produkty. I - żeby było zabawniej - jestem teraz prawie bezmięsny. Mile dietetycznego dnia.

(krawat: Leonardo)

4 komentarze:

  1. Witam bezmiesnego :)
    Pochwalic chcialabym poprzednie dwa krawaty z serii Astreix, ktory to serial bardzo lubie, animowany i nie tylko... nie udalo mi sie jednakze zamiesic komentarza z domowego komputera z przyczyn niewiadomych.

    Disiejszy krawacik przypomina zielona salate z czerwona papryczka pokrojona drobniutko i pokruszonymi kawaleczkami sera fety!

    Chyba glod mi takie obrazy na mysl przywodzi :)
    Pozdrawiam :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam te balerony pod płaszczami...o! i bezmięsny krawat;)

    OdpowiedzUsuń
  3. czasów kartek na mięso nie doświadczyłam, za to krawat bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarze.
    @wildrose: Asterix z Obeliksem prosili przekazać ukłony, dzisiejszy krawat to tak naprawdę był dziewczynka (czerwony krasnoludek?) zaplątany wśród kwiatków, takie pragnienie wiosny chyba :))
    @Krawat rzeczywiście bezmięsny, pogodny w nastroju :)
    @Ida: i dobrze, że nie doświadczyłaś, nie ma czego żałować.

    Pozdrawiam serdecznie. :))

    OdpowiedzUsuń