niedziela, 13 lutego 2011

289 krawat, 289 dzień, 13/02/11



Witam!

Kiedyś kupiłem córce wielki balon z głową królika Bugsa.

W domu uleciał pod sufit jej pokoju i tam pozostał w zapomnieniu.

Pewnego dnia, wczesnym rankiem zaspany poszedłem do kuchni zrobić sobie śniadanie.

Stojąc przy stole tuż za sobą poczułem lekki podmuch powietrza.

Ktoś czaił się za moimi plecami.

Dyskretnie chwyciłem widelec.

I gwałtownie odwróciłem się, by zadać śmietelny cios.

Ujrzałem roześmianą gębę Bugsa.

Miłego dnia.


(krawat: Looney Tunes)

6 komentarzy:

  1. biedny Bugs ;)
    przeuroczy krawat, przypomina czasy dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @merci beaucoup: Cieszy mnie, że krawat przypomina Ci takie chwile... Pozdrawiam
    PS. Lubię Bugsa

    OdpowiedzUsuń
  3. Może Bugs chciał płatki na śniadanie?;)

    OdpowiedzUsuń
  4. albo marchewkę, pewnie marchewkę, bo jej nie miał ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    swietny krawat i faktycznie kroliczka zal, no ale moze wolal na wolnosci pofruwac niz na sznurku byc uwiazany?
    Milej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję @wildrose za komentarz. Zaraz żal. Spędził dużo czasu nienagabywany przez nikogo. W końcu uśpił moją czujność i zrobił to, co lubi. I w końcu za to ja go lubię

    OdpowiedzUsuń