Witam jeszcze raz! Ten post jest inny. Czasami trzeba zrobić coś wyjątkowego. Najczęściej kupuję i dobieram rzeczy sam. Ale czasami robię wyjątki. I tak też postanowiłem zrobić teraz. Zagłosujemy na krawat, który założę w Wigilię.
Ankieta znajduje się obok, dokładnie: na górze po prawej stronie, dokładnie nad "Stronami". Głosujemy tak:
1. Choinki ze św. Mikołajem - Marks & Spencer
2. Westbury
3. Peanuts
4. Gianni Versace
5. Pierniczki świąteczne - Adamant
A oto zdjęcia krawatów (podpisy są też pod fotografiami):
zdecydowanie 1.
OdpowiedzUsuńhmmm, wybór faktycznie trudny :) ale ponieważ mam słabość do snoopiego nie zastanawiałam sie długo. A swoją drogą - versace piękny!
OdpowiedzUsuńKasia Pe
Duży wybór, ja oddałam swój głos na nr 1.
OdpowiedzUsuńGrzesiu zdecydowanie drugi. Stawiam zawsze na minimalizm i prostotę.
OdpowiedzUsuńpeanuts - stawiam na poczucie humoru, ale 2 bardzo moi sie podoba, w moim guscie! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGłosowałam na krawat numer 2!:)
OdpowiedzUsuńO jej :) Ciężki wybór. Ja osobiście żadnego bym nie założył. Krawatów zabawnych z definicji unikam - mógłbym ewentualnie założyć taki krawat na Dzień Dziecka (ale tylko pod warunkiem, że moje dzieci byłyby wystarczająco małe). Wigilia kojarzy mi się z elegancją - taką nieco bardziej sztywną. Druga sprawa - wyobrażam sobie zestaw z białą koszulą, no i co? Żaden nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńAle - odpowiedź na pytanie podam. Najbardziej podoba mi się Versace (mimo nieco pretensjonalnie wyeksponowanej głowy Meduzy - zdarzają mu się bardziej dyskretne kompozycje), ale nie na Wigilię i raczej z granatową koszulą. Zatem mój wybór pada na krawat nr 1, ale nie jestem zachwycony.
Dziękuję za komentarze. Życie jest zbyt krótkie, żeby się nudzić, więc i kolacja w gronie tych, których się kocha powinna być radosna. Są sytuacje, w których jestem bezgranicznie poważny. Ale mogę sobie pozwolić na to, by być na luzie, kiedy chcę i jak chcę. Na tym polega mój styl. Znam zasady, rozumiem je, według nich zostałem wychowany i łamię je świadomie. Stąd obecność "dowcipnych" krawatów, choć na blogu bywają częściej niż we wcześniejszej, realnej rzeczywistości. Obecność Meduzy ma znaczenie symboliczne, jest przestrogą.
OdpowiedzUsuńZwykle nie noszę granatowych, czarnych i ciemnobrązowych koszul.
pozdr. F
Jeśli się Pan nie obrazi, podkradnę pomysł na wpis i na swoim blogu przedstawię swoje propozycje 5-ciu krawatów na Wigilię (ze stosownym wskazaniem źródła pomysłu, czyli linkiem do Pańskiego wpisu).
OdpowiedzUsuńNie obrażę się... czekam z zainteresowaniem na Pana pomysły :))
OdpowiedzUsuńŻycie czasami uwiera jak krawat, więc blog 'One day, one tie' to świetny pomysł! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń@Bobe Majse: dziękuję, odczytałaś idealnie moje intencje, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń