czwartek, 28 października 2010

181 krawat, 181 dzień, 28/10/10

Dzień dobry! Nic nie ginie. Mam ponad 30 roczników statystycznych i unikalne egzemplarze "Nowych Dróg". Bo porządkowanie księgozbioru bywa niezwykle twórcze. Ileż czasu trzeba stracić, by odnaleźć wszystkie tomy "W poszukiwaniu straconego czasu". Jest. "Czas odnaleziony". Miłego dnia.
(krawat: Leonard)

2 komentarze:

  1. Wow jak dla mnie duuzy oczopląs :D po zobaczeniu tego krawata :) Ale ciekawy pomysl :) w sumie analizując licznych mężczyzn, ktorych widuje dziennie pod krawatem wszedzie bure i nijakie te krawaty moze pora wlasnie zaszalec i wybrac cos nie standardowego :) ;)
    Brawo !

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za komentarz. Krawaty Leonard Paris to takie ferrari wśród krawatów, charakteryzują się niezwykłymi projektami. Mam ich kilka, może kilkanaście. To takie obrazy krawatowe. Dla mnie krawat to też taka deklaracja estetyczna, w domu bywamy wieczorem i na obrazy nie patrzymy cały dzień. A krawat jest z nami przez cały dzień. Przyjemnie jak jest przyjemny :))

    OdpowiedzUsuń