sobota, 4 września 2010

127 krawat, 127 dzień, 4/09/10

Dzień dobry! Podejrzewam istnienie spisku lub przynajmniej złośliwej zmowy. Jak to się dzieje, że zawsze skarpetki lewe od pary na mój widok uciekają. Gdzie one się skryły? Co ja zrobię z samymi prawymi? Jak tu mówić o harmonii? Miłego dnia.

(krawat: Piazza Cavour)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz