Witam! W te wakacje minęło 35 lat jak po raz pierwszy przekroczyłem Żalazną Kurtynę. Pamiętam granicę NRD-RFN. Czekaliśmy w autobusie, podczas gdy grenzschutze z DDR-u debatowali, czy ściąć i na jaką długość moje włosy, które były trochę dłuższe niż na zdjęciu w paszporcie. Nigdy nie zapomnę ich spojrzeń. Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat: no name)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz