Dzień dobry! Wstałem o piątej i zastanawiam się jak jaskiniowcy radzili sobie bez kawy. To musiało być straszne: wychodzić w środku nocy z domu i toczyć walkę z tygrysem szablozębym. I nie mieć w sobie ani kropelki świeżo parzonej kawy. Miłego dnia. Dla tych co lubią, z aromatem kawy.
Facebook:
(Może być dzisiaj problem z ikonką; FB nie pije kawy).
Janusz Piechociński, Agnieszka Kłossowicz, Błażej Torański, Beata Chmiel, Marcin Kowalczyk i Agnieszka Fajka Fajlhauer lubią to.
Andrzej Kowalski Gratulacje:)
23 czerwca o 06:04 ·
Michał Anyszewski Jaskiniowcy brali rano zimny prysznic w wodospadzie niedaleko jaskini. :)
23 czerwca o 06:45 ·
Grzegorz Sieczkowski @AK: dziękuję, ale za co Andrzeju :)
@MA: Też wziąłem prysznic i miałem wrażenie, że to wodospad ;-)
23 czerwca o 07:17 ·
Andrzej Kowalski @GS za poranne wstanie, pozwolisz Grzesiu że nie będę stosował tego skrótu bo dziwnie mi się kojarzy :)
23 czerwca o 07:21 ·
Grzegorz Sieczkowski Andrzeju, dzięki za docenienie mojego wysiłku, zresztą nie bezinteresownego, o któĻrym skrócie myślisz GS czy AK, oba budzą skojarzenia, Twój - oczywiście - wznioślejsze :))
23 czerwca o 07:24 ·
Andrzej Kowalski GS Grzesiu tanie wino,piwko Szczytnieńskie i na koniec kacyk:)
23 czerwca o 07:27 ·
Grzegorz Sieczkowski ... ale też restaurację w rodzaju "Pod złotym kłosem", przerwa w podróży po Polsce, gwar głosów, nóżki, tatar, kotlet schabowy, wódeczka, kawa parzona w szklance, herbata z cytryną, wódeczka, wódeczka, rozmowa, wódeczka, rozmowa, wódeczka... kacyk :))
Od przyjaciół dostałem kiedyś zestaw z zastawy z GS-u, czyli mam rodowe nakrycie :-)
23 czerwca o 07:32 ·
Andrzej Kowalski Az tak bywały w owym czasie nie byłem:) zastawy gratuluję :)
23 czerwca o 09:08 ·
Jan Ordyński Przeraża mnie Twoja martyrologia.
23 czerwca o 13:48 ·
Andrzej Kowalski Czyja Janku?
23 czerwca o 14:21 ·
Monika Obuchow Jaskiniowcy kładli się po zmierzchu. Przerzuć się. FB będziesz nawiedzał o świcie (razem z jaskiniowcami).
23 czerwca o 14:52 · ·
Agnieszka Kłossowicz trzymam z FB - nie lubie kawy, nooo chyba ze mleko z odrobina kawy :)
23 czerwca o 16:02 ·
Jan Ordyński Martyrologia Grzesia. Powinien śpiewać "Kiedy ranne..."
23 czerwca o 16:40 ·
Grzegorz Sieczkowski Janku, no cóż, życie to walka karnawału z postem... Ale myślę, że znamy lepszych bohaterów ode mnie. A z tym śpiewem.. chyba Janku źle życzysz moim sąsiadom, lepiej będzie jak niczego nie będę śpiewał o każdej porze, zresztą teraz mieszka nade mną profesjonalna skrzypaczka, kiedy ćwiczy uchylam okna, żeby posłuchać...
23 czerwca o 16:47 ·
Paweł Tomczyk Śpiewaj w takim razie "ciężko ranne...". Dlaczego innym ma być lekko. A skrzypaczkę należałoby naoliwić - I będzie spokój!...
24 czerwca o 10:09
O, teraz się wyświetlił. Fejsbuk budzi się po siódmej. :))
Edyta Karczmarska lubi to.
Paulina Ambasadorka ładny węzeł :)
23 czerwca o 08:10 · 1 osoba lubi ten komentarz: Grzegorz Sieczkowski.
Grzegorz Sieczkowski dzięki :)
23 czerwca o 08:39
Justyna Kobus Grzesiu...o piątej???No nieee, nie ma takiej siły by mnie o tej porze ściągniętooo z łóżka..:-) Chyba ze masz ranny samolot...one maja tak nieludzkie godziny wylotów. :-( Ja na wszelki wypadek kupiłam bilet powrotny na pociąg na...13! Pora idelna! :-)))
23 czerwca o 11:02
Andrzej Kowalski To ten krawacik aktualny bardzo ładny w sam raz na giełdę w Grójcu :) osobiście nic nie mam do Grójca i giełd.
23 czerwca o 15:55
Paweł Tomczyk: Grzesiowi Sieczkowskiemu krawat do kolekcji
http://www.facebook.com/notes/pawel-tomczyk/grzesiowi-sieczkowskiemu-krawat-do-kolekcji/129416720423706
Grzesiowi Sieczkowskiemu krawat do kolekcji
22 czerwca 2010 o 22:41
A przy okazji gratulacje z powodu książki "Miłość i przeznaczenie.i Trzy pokolenia rodziny Kaczyńskich" - napisanej wspólnie z Benitą Waszkielewicz - której promocja odbyła się we wtorek w Domu Polonii na Krakowskim Przedmieściu. Gratulacje dla obojga autorów - zresztą są jak najbardziej szczere (;-)), bo czyta się bardzo dobrze. Lektura pełnej ciepłych anegdot pozycji przypomniała mi mój osobisty, tylko telefoniczny kontakt z Panią Marią Kaczyńską.Trzy dni po opublikowaniu wywiadu z braćmi (http://new-arch.rp.pl/artykul/197124_O_dwoch_takich.html) na temat filmu "O dwóch takich co ukradli księżyc" w Magazynie Rzeczpospolitej - zrobiłem go wspólnie z Małgosią Subotić - zadzwoniła komórka. Pani Maria przedstawiła się i zapytała, czy nie mógłbym zdobyć dla niej zdjęcia bohaterów wywiadu, bo na tym opublikowanym w gazecie mąż "wypadł" akurat na zszyciu sąsiednich stron. Obiecałem, ze spróbuję, choć zaganiani fotoreporterzy zazwyczaj dość niechętnie reagowali na takie prośby. Jednak autor tego zdjęcia Michał Sadowski zachował się bardzo ładnie i zrobił dużą odbitkę. Za co mu jeszcze raz serdecznie dziękuję
Grzegorz Sieczkowski Dzięki za krawat! I za życzenia. Pozdrawiam :)) W imieniu Benity też :)
23 czerwca o 16:54 ·
Grzegorz Sieczkowski Przeczytaliśmy, znaczy ja na głos przeczytałem Beacie, to co napisałeś dla mnie i Benity w tej Notce. Ślicznie napisałeś mówimy CI to wspólnie chórem przypominając sobie jednocześnie czasy, gdy razem - ze wszystkimi wymienionymi przez Ciebie osobami - pracowaliśmy w "Rzepie". Dzięki za dobre słowa i ciepłe, przeurocze wspomnienia.
23 czerwca o 17:37
Paweł Tomczyk To ja w rewanżu dam słowo honoru, że zdjęcie nie przedstawia Ciebie, zaraz po promocji...;-)
Bernadeta Waszkielewicz hohoho, jakie milusie notki :)) to i ja się przyłączam! DZIĘKI!! i za tę recenzję, i za lata współpracy, i za super "sąsiadowanie" :)))
27 czerwca o 20:18 ·
Ty, Maciej Gawlikowski, Jola Kochańska i Justyna Kobus to lubicie.
Aneta Wiśniewska zajrzyj na główną stronę google - nawet wujka google zaraziłeś tymi swoimi krawatami:)))
23 czerwca o 17:59 ·
Justyna Kobus Grzesiu jeszcze chyba świetuje, oj, oj, co to był za bal...:-)
23 czerwca o 19:45 ·
Paweł Tomczyk To nie Grześ, tylko strach na wróble ustawiony na Placu Narutowicza. Tamtejsze wróble wpadły w panikę...
Czekam na komentarz Renaty... ;-)
24 czerwca o 01:33 ·
PS. Zdjęcie stracha na wróble wykonał Paweł Tomczyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz