niedziela, 13 czerwca 2010

44 dzień, 44 krawat, 13/06/10

Witam gorąco, choć jest chłodniej! Przeczytałem, że w te upały szyny kolejowe powyginało. Z niepokojem więc obserwuję szynę, którą mi chirurg wsadził do nogi. Nie to, żebym był hipochondrykiem, ale mam wrażenie, że mnie boli. Czuję, że się odkształciła. Im bardziej czuję, tym bardziej mnie boli. Mimo wszystko miłego dnia! Dla miłośników futbolu motyw afrykański.

(krawat: Naeser)

Facebook:
Szymon Pilarz lubi to.
Gabriela Ruzicka miłośnicy sa zachwyceni (motyw afrykański)...i przerażeni (szyny):-)
13 czerwca o 11:43 · Lubię to! ·
Justyna Kobus Grzesiu dlaczego nasz szynę w nodze? A ju tu proponuję spacer na żyrandol! Oj...czarno widzę. :-(((
13 czerwca o 12:00 · Lubię to! ·
Szymon Pilarz Bardzo ciekawy krawat. Słonie zawsze i wszędzie dobrze się prezentują.
A co do szyny w nodze. Trzeba nogę schłodzić i nie wystawiać na słońce. :)
13 czerwca o 12:19 · Lubię to! ·
Jacek Marczewski krawat miodzio,ale czy przypadkiem nie jest to motyw indyjski? a szyna może boli bo jest chłodniej i wraca(ona ta szyna) do stanu pierwotnego,czyli prostego
13 czerwca o 12:20 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski Dziękuję. To wspaniałe i cudowne mieć tak cudownych i wspanialych znajomych. Żyję i dość rześko się poruszam znaczy, że jest dobrze.
13 czerwca o 16:20 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski @Justyna: proponuj, propnuj jak tak łatwo nie pękam. W końcu jestem po rekonwalescencji. Przypadek szyny opisałem tutaj: http://frankenstein-pl.blogspot.com/2010/02/na-ortopedii-pod-ozkiem-kazdy-ma-po.html , a że niektórzy znają tę historię więc powtarzac nie będę.
13 czerwca o 16:23 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski @Jacku: jest afrykański, okolice Stasia i Nel, ale to dobry pomysł, w przyszłości dalekiej, co najmniej za 322 dni, mogę go wykorzystać jako indyjski. To mi się podoba!
13 czerwca o 16:25 · Lubię to! ·
Justyna Kobus Hnn..przeczytałam, skomentowałam, i zwiał gdzieś mój wpis...Fejsbuk znó świruje..:-(
13 czerwca o 20:41 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski wpisy bywają złośliwe, uciekają niekiedy, to postochochliki :) znam takiego jednego
13 czerwca o 20:57 · Lubię to! ·
Justyna Kobus :-)) Masz rzadki dar obserwacji..To nie o chochlikach..ale o tekście. :-) Fajnie się czytało, ale chyba trudniej Ci sie wtedy chodziło...:-( Ale ta szyna teraz to ...tymczasowa, I hope?
13 czerwca o 21:01 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski znowu uciekł :( drań jeden
13 czerwca o 21:02 · Lubię to! ·
Justyna Kobus hm....no drań. :-)
13 czerwca o 21:03 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski Gwoździe i szynę mogę mieć nawet do końca życia, ale bedę chciał, żeby mi najpóźniej na jesieni wyjęli, tym bardziej, że jeden z gwoździ się złamał. Chodzić to chodze normalnie, ale trudniej z bieganiem itd, o rolkach nie wspominając
13 czerwca o 21:04 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski ale się znalazł, jak widać, a przy okazji dzięki za dobre słowo:)
13 czerwca o 21:06 · Lubię to! ·
Justyna Kobus :-((( Bardzo mi przykro...Ale za na kobiety facet z szyna jak mysle musi działać. Zależy z czego szyna zresztą ..ale może byc jak magnes! coś za coś! :-)
13 czerwca o 21:07 · Lubię to! ·
Grzegorz Sieczkowski urocza jesteś, jak zawsze :))))))))))))))))))))))))))))))
13 czerwca o 21:08 · Lubię to! ·
Justyna Kobus Dziękuję. Aż spłonęłam. :-)
13 czerwca o 21:09 · Lubię to! ·


1 komentarz: