Dobry wieczór! Prześladują mnie ostatnio „świry”. Najbardziej niebezpieczny przypadek spotkałem wczoraj na ulicy. Starszy facet rozlewał na ulicy mocz. Stary mocz. Tak przypuszczam. Fetor potworny. Miał tego ze trzy pełne, pięciolitrowe butle po wodzie mineralnej. Chciałem mu zwrócić uwagę, ale – przyznam – bałem się, że mnie tym obleje. Nie rozumiem, po co ludzie zbierają mocz? Dobranoc.
Do garbowania skóry.
OdpowiedzUsuń