Dobry wieczór! Na ulicy mija mnie na czarno ubrany chłopak, któremu towarzyszy na czarno ubrana dziewczyna w białym trampkach. – Warszawa przypomina mi Birmingham, byłem tam dwa miesiące – mówi do niej. Kiedyś Warszawa była Paryżem, teraz jest Birminghamem wschodu. Zawsze to coś. Dobranoc.
(krawat: Conwell)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz