czwartek, 11 lipca 2019

3460 krawat, 3460 dzień, 10/07/19, IX rok

Dobry wieczór! Podczas jednego ze spacerów krakowskich wciśnięto mi w prezencie w ramach akcji promocyjnej dwie puszki piwa bezalkoholowego. Niosłem je w dłoniach, nie wiedząc specjalnie co z tym fantem zrobić. Krążyłem po uliczkach pełnych turystów aż nagle wpada na mnie człowiek zionący świeżo wypitym alkoholem.– Hew ju e dry...nk – zapytał się mnie i lekko zatoczył.
Okazało się, że ten mężczyzna był żywą reklamą sklepu z nalewkami. I też organoleptycznym dowodem ich wysokich procentów. Grzecznie podziękowałem, wskazując na trzymane piwo bezalkoholowe, on zaś popatrzył na mnie z litością i solidnie czknął.
Trochę dalej na krawężniku siedział mężczyzna z kartonikiem, na którym był dwujęzyczny napis: NA PIWO FOR BEER. Skorzystałem z okazji, że skoro chce na piwo, to ja mu je dam, lecz on się obruszył i był w ogóle nieprzyjemny. I jeszcze miał mi za złe, że z cierpiącego człowieka żarty sobie stroję próbując mu ofiarować coś co nie ma procentów. Pojednawczo zasugerowałem mu, żeby udał się na degustację do lokalu z nalewkami.
– Tam dają tylko takim jak pan! W krawacie – rzucił przez zęby i dość obcesowo zażądał ode mnie daniny.
– Jak będzie miał pan krawat, to panu dam – odpowiedziałem i uprzejmie się pożegnałem. Dobranoc

(krawat: Hugo Boss)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz