Dobry wieczór! „Mój” bocian z małżonką przyleciał. Widziałem ich. Ona wysiadywała gniazdo, on stał na dachu domu obok i czuwał. Piszę „mój”, bo w zesz`łym roku przeleciał obok mnie, może 2-3 metry. I to był piękny widok. Od tej pory zawsze chodzę do tej wsi, w której są te „moje” bociany i liczę na jakąś kolejną atrakcję. Dobranoc.
(krawat: High Grade)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz