czwartek, 25 października 2018

3201 krawat, 3201 dzień, 24/10/18, IX rok

Dobry wieczór! Ze studia wyszedł mężczyzna w biskupich szatach. Ponieważ wiatr poruszał jego szatami, to wydawał się większy niż był w rzeczywistości. I był taki majestatyczny. Kiedy podmuchy się uspokoiły wyjął paczkę papierosów i zapalił jednego z nich. Kiedy się zaciągał akurat przechodziłem, więc szybko wyjął papierosa z ust.– Szczęść Boże! – rzucił serdecznie w moją stronę.
– Bóg zapłać! – odpowiedziałem, bo zawsze to lepiej jak ktoś inny reguluje rachunki.
Najważniejsze to dobrze wczuć się w role. Dobranoc.

(krawat: Reine Seide)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz