niedziela, 5 listopada 2017

2746 krawat, 2746 dzień, 5/11/17


Dobry wieczór! Krawat założyłem dzisiaj wesoły wychodząc z założenia, że niedziela to dzień wolny i potrzeba poluzować. Ale przed chwilą przeczytałem smutną wiadomość i z tym krawatem poczułem się nieswojo. W Katowicach zmarł profesor Walery Pisarek z Krakowa. To postać, którą uwielbiałem i co tu dużo mówić, którą też wykorzystywałem. W latach dziewięćdziesiątych regularnie pisywałem w „Rzeczpospolitej” teksty analizujące debatę publiczną pod kątem jakości języka. Prawie zawsze dzwoniłem wtedy do prof. Pisarka, który pastwił się w uroczy sposób nad mową polityków i komentatorów. W redakcji zaś śmiano się ze mnie, że nie mam tematu, którego nie mógłby skomentować profesor Pisarek. I to prawda, bo należał do rzadkiej kategorii osób, które mają coś do powiedzenia, i których nie tylko można, ale nawet trzeba słuchać. Nigdy nie zapomnę tych miłych rozmów, bo Walery Pisarek był człowiekiem także pełnym uroku i poczucia humoru. Odszedł cudowny człowiek. Dobranoc.


(krawat: Disney)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz