poniedziałek, 16 października 2017

2725 krawat, 2725 dzień, 15/10/17

Dobry wieczór! Na parterze naszej kamienicy w jednym z mieszkań najpierw był gabinet dentystyczny, potem psychologiczny, a następnie pokój tajemnic. Ten ostatni był najkrócej, bo chyba nie było zainteresowania tajemnicami. Od pewnego czasu mieszkają tutaj młodzi ludzie. Ostatnio byli to właściciele młodej, czarnej suczki w typie owczarka niemieckiego. Psina cały dzień leżała na parapecie, a że okno jest na wysokości głowy dorosłej osoby stojącej na ulicy, to wracając do domu zawsze witał mnie przed drzwiami sympatyczny widok i miły pyszczek. Właściciele psa się wyprowadzili, a ich miejsce zajęli posiadacze kota. Buras siedzi w oknie dość sztywno, by nie powiedzieć monumentalnie. Okno jest podzielone na trzy równe części. Po prawej i lewej stronie ustawione są cięte kwiaty, jakieś lilie, albo coś podobnego, w stylu dość kościelnym. Kot siedzi w środkowej części. Wygląda to razem na jakiś tryptyk, trochę jak koci ołtarz. Ale sympatyczny to widok choć kot czasami mógłby trochę poluzować. Dobranoc.

(krawat: Burtons)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz