piątek, 23 czerwca 2017

2610 krawat, 2610 dzień, 23/6/17

Dobry wieczór! A to mnie autokorekta sms-ów, no i po trosze własna nieuwaga załatwiły. Pisałem do znajomego i zacząłem jak Bozia kazała od imienia adresata. Napisałem więc „Wojtku”. No i ta cholerna autokorekta „Wojtku” przerobiła na „Kotku” przerabiając przy okazji mnie. Znajomy na szczęście uznał. że to nie tyle mój przypływ czułości do niego, ale działanie różność środków medycznych, które wczoraj mi zaserwowano podczas badania i w związku z tym bredzę jak potłuczony. Tłumaczyć się więc nie musiałem, ale i też dostarczyłem mu niezłej zabawy i pretekstu do złośliwości na dłuższy czas. Dobranoc.
(krawat: Michelsons)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz