niedziela, 7 maja 2017

2563 krawat, 2563 dzień, 7/5/17

Dobry wieczór! Musiałem zawitać do marketu elektronicznego celem pilnego zakupu pamięci zewnętrznej, bo moja wewnętrzna jeszcze tam jakoś pracuje, a ja potrzebuję ocalić dane, których zapamiętać rady nie dam. Po krótkiej, acz rzeczowej rozmowie z panem subiektem, który teraz nazywamy jest asystentem klienta, doradcą do spraw zakupu lub menedżerem regału, wybrałem satysfakcjonującą mnie pamięć.
– Chciałem panu bardzo podziękować za podjęcie decyzji o zakupie – mówił menedżer alias asystent wskazując kierunek do kasy. – Swoją decyzją wpływa pan ma moją osobistą sytuację. Dzięki panu mam szansę osiągnąć miesięczna normę, co zwiększy moją szansę na otrzymanie premii.
Trochę mnie krępowała ta wypowiedź, ale i też poczułem satysfakcję, bo przecież mogłem gdzie indziej kupić tę pamięć i nawet trochę taniej, a tak komuś konkretnemu pomogłem. Mimo tego nie opuszcza mnie dziwne uczucie. Bo jak ten polski kapitalizm dalej będzie się tak rozwijać, to niedługo przy kasie w supermarkecie zapłakane kasjerki będą mi pokazywać zdjęcia chorych członków rodziny, a menedżerowie regałów zmuszą mnie do oglądania zdjęć rentgenowskich swoich organów lub – co gorsze – będą prezentować te organy. Dobranoc.

(krawat: Milano)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz