Dobry wieczór! Przechodząc przejściem podziemnym przy Rotundzie uświadomiłem sobie, że tę kartkę z odręcznym napisem zarejestrowałem wcześniej pewnie już kilkaset razy. Podobnie jak tysiące innych napisów na straganach i witrynach sklepików. Dopiero dzisiaj pomyślałem trochę dłużej o tym napisie. „Mydło z Aleppo”. Świetne, choć ja wolę marsylskie. Ale dzisiaj zaintrygowało – w świetle doniesień z tego miasta – jakie historie i jacy ludzie mogą kryć się z tą kostką mydła. Odgoniłem jednak te myśli, bo pewnie jest ono bezczelną podróbą i zostało zrobione w Chinach. Też ciekawa i pewnie dramatyczna historia. Dobranoc.
(krawat: Principles)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz