niedziela, 27 listopada 2016

2402 krawat, 2402 dzień, 27/11/16

Dobry wieczór! Żona zachęca mnie, żebym pojechał na Kubę z pewnym moim przyjacielem, który w ogóle przymierza się do emigracji i chce tam zostać na stałe.
– Teraz możesz tam jechać, chociaż na krótko – mówi żona, bo ja nie odwiedzam krajów rządzonych przez dyktatury, ale w nowych okolicznościach może zacznie się coś zmieniać.
– Nie mogę, zaraz zacząłbym znowu palić. Wiesz jak lubię cygara.
– Na coś musimy umrzeć. A tak przynajmniej będziesz miał trochę przyjemności. Dobranoc.

(krawat: Master-men)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz