wtorek, 4 października 2016

2347 krawat, 2347 dzień, 3/10/16

Dobry wieczór! Wieczorem po ostatnim spacerze psy dostają smakołyki i lekarstwa. Cyzia bierze prozac, więc i Mała Żółta musi coś otrzymać, by nie czuć się pokrzywdzoną. Niedawno do zestawu dołączył suplement w proszku, podaję więc im to wszystko na talerzykach ukryte w psim pasztecie. Ukryte, bo inaczej przecież, by nie zjadły. No, Pchłomira zjadłaby, bo ona wszystko je. Ale Cyzia byle czego do ust nie bierze, więc trzeba oszukiwać. I z powodu tego ukrywania leków zawartość porcji się różni, choć optycznie tak samo wygląda. I jak im daję to zawsze się zastanawiam, czy nie pomyliłem talerzy. Dobranoc.

(krawat: Reine Seide)

1 komentarz: