niedziela, 4 października 2015

1982 krawat, 1982 dzień, 4/10/15




Dobry wieczór! Miałem dziwny tydzień. Nie tylko był pogrzeb Adasia Jamiołkowskiego, ale też codziennie dowiadywałem się o śmierciach znajomych. Również tych, które w jakiś sposób przeoczyłem w ciagu ostatniego roku. I na koniec tygodnia wiadomość o śmierci Franciszka Walickiego, które nie znałem osobiście. Ale był to człowiek dla mnie niezwykły, ojciec polskiego rocka, czy big beatu, jak to się wtedy w Polsce mówiło. Mam na półce jego wspomnienia „Szukaj Burz Buduj”. Wydawało mi się, że dzisiaj radia powinny brzmieć tylko piosenkami, do których pisał teksty. W końcu śpiewali go Niemen, Breakout, Niebiesko-Czarni i wielu innych. Było trochę, niewiele jednak, żyjemy w końcu czasach dyktatury korporacyjnej playlisty. Nie zauważamy osobowości, nawet kiedy odchodzą, a potem się dziwimy, że nie ma autorytetów. Dobranoc.

(krawat: Cedarwood State)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz