Dobry wieczór! Wychodzi na to, że nie jestem Polakiem. Wczoraj wieczorem podczas promocji książki uczestniczyłem w towarzyskiej rozmowie, podczas której wszyscy opowiadali się za tym, że większość Polaków oraz ludzi Wschodu i Północy, by wyluzować się i zagaić coś do kogoś to musi dobrze się napić. Alkoholu oczywiście. Dzisiaj - całkowicie na trzeźwo, bom asceta i abstynent - zagajałem w sklepie i autobusie do prawie wszystkich i napotkała mnie z ich strony całkowita obojętność. Nikt nie odpowiedział, na żart żartem nie zażartował, na uśmiech miły nie zareagował. Reakcji nie było nawet u tych, którzy byli pijani. Ciężkie mam życie z wami. Dobranoc.
(krawat: Baumler)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz