Dobry wieczór! Ani kuny nie złapałem, ani też kolejnego psa. Za to prawie dwa dni spędziłem na wsi, więc można uznać w gruncie rzeczy weekend za udany. (Mam podejrzenia - uzasadnione zresztą - że ptaki urządziły sobie u mnie gniazdo lęgowe, a kuna na nie zapolowała. A potem tylko robiła już rutynową kontrolę.) Dobranoc.
(krawat: Mercedes)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz