sobota, 5 lipca 2014

1527 krawat, 1527 dzień, 5/07/14

Dzień dobry! Postanowiłem dzisiaj nie oszczędzać się, nie ograniczać się w detalach. Liczy się w końcu każdy szczegół, szczególnie jeśli szczegóły mają wymiar symboliczny.
Po pierwsze primo. Jakoś nie czuję bólu, że jakaś grupa parafian nie chce, by na Placu Trzech Krzyży w Warszawie stanęły dwa pomniki, byka i niedźwiedzia. To mają być wyjątkowej urody bezcenne kopie innych pomników (byk podobno z Wall Street) ufundowane przez Giełdę Papierów Wartościowych. Ale po co nam kopie, kiedy na tym samym placu mamy najlepszy pomnik kapitalizmu. Żywy pomnik! To budynek toalety publicznej zamieniony na restaurację. Ta kiblo-knajpa najtrafniej odzwierciedla nie tylko korzenie, ale i horyzonty naszej gospodarki i polityki.
Po drugie secundo. Mam zainteresowania weksylologiczne, więc śledzę związki barwy i stroju. Od pewnego czasu, co najmniej od 15 lat, zauważam, że zmienia się stylistyka strojów niemieckich sportowców. Coraz częściej jako dominujące pojawią się czarno-biało-czerwone barwy Związku Północnoniemieckiego i Rzeszy. Oczywiście, to może niczego nie oznaczać, ale taki jest trend.
A po trzecie tertio. Życzę słonecznej soboty. Miłego dnia.

(krawat: Angelo Litrico)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz