Dzień dobry! Jadłem kiedyś, dawno temu, obiad w restauracji kucharza Sowy i powiem, iż byłem bardzo rozczarowany. Ale za to desery! Świetne! Pamiętam, że kawiarnia hotelowa była czynna w środku nocy, a jej specjalnością były gorące desery*. Bardzo gorące! Miłego dnia.
*lody na gorących śliwkach
(krawat: Debenhams)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz