Dzień dobry! Zadzwonił do mnie wczoraj pan z banku.
- Ma pan u nas kredyt gotówkowy. Czy możemy panu jakoś pomóc?
- Bardzo. Możecie mi darować wszystkie spłaty, ewentualnie kilka, a przynajmniej jedną. Byłbym wdzięczny za taką pomoc.
- Źle mnie pan zrozumiał. Chciałem panu zaproponować kredyt...
- To następnym razem niech się pan mnie spyta, czy nie chcę pomóc bankowi.
(Krawat trójkolorowy, bo jakoś mi się skojarzyło - nie wiedzieć czemu - z szulerską grą w trzy karty.)
Miłego dnia.
z cyklu: Ludzie, których spotkałem
(krawat: Willsoor)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz