Dzień dobry! Nie jestem szczególnym entuzjastą „sylwestrowego szaleństwa”. Balowało się w życiu nie czekając na jakieś zmiany w kalendarzu. Pamiętam jak na początku lat 90. w Sylwestra byłem u znajomych. Mieszkali na jakimś wojskowym osiedlu. Po północy pijany sąsiad-oficer wyszedł na balkon i strzelał w niebo ze swojej służbowej broni. Choć mieliśmy nadzieję, że to tylko ślepaki, to jednak na wszelki wypadek usunęliśmy się poza tzw. linię strzału.
Życząc Szczęśliwego Nowego Roku mam prośbę, by w tym „szaleństwie sylwestrowym” nie zapomnieć też o naszych mniejszych braciach. Zwierzaki potwornie boją się wszelkich huków. Nie strzelajcie, proszę. Miłego dnia.
(krawat: Jack Stone)
Milego wieczoru i szczesliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tobie Wildrose także życzę Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuń